Ledwie skończyłem pisać o fałszywych pełnomocnikach, jak zadzwonił do mnie mój klient w podobnej sprawie. Świadomy tego typu działań podkreślił jednak, że używanie w tego typu „ofertach” nazwiska rzecznika patentowego jest dodatkowym elementem mogącym wprowadzić w błąd. Wydaje się że podmiot wysyłający takie przypomnienie może być w jakiś sposób związany z pełnomocnikiem rzeczywistym. Przykład często pojawiających się pism na rynku krajowym z nazwiskiem pełnomocnika powyżej. Pismo wysłane na przeszło rok (!) przed upływem 10-letniego okresu ochrony znaku, w czasie kiedy opłatę należy wnieść w ciągu 6-ciu miesięcy przed upływem ochrony.